Obserwatorzy

piątek, 22 marca 2013

nadzieja pilnie poszukiwana !!!

Nie widzę nawet małego światełka w tunelu rozpaczy. Ciemność widzę wokół... zasypiam się i budzę, ale czy to jestem ja? Własne ciało odmawia posluszeństwa, myśli nie ogarniają codzienności, myśli dobijają. Tak bardzo staram się zająć choćby drobiazgami, które odwrócą uwagę od czarnych myśli... Z nikąd pomocy, tylko dodatkowe stresy. Nie mam sił. Czasem już wydaje mi się, że zrobiłam mały kroczek w górę z tej ogromnej dziury czarnej rozpaczy, ale za chwilę spadam o wiele głębiej... czy to w ogóle możliwe? Nie chcę tak a nie umiem inaczej... Boli każda kolejna minuta. Boli każdy skrawek ciała. Jestem z tym sama...

czwartek, 14 marca 2013

spacerek z efektem ubocznym

Wybrałam się wieczorem na codzienny spacerek z Bobkiem. Szalał z radości, jak to mały kundelek... co chwila przystanek, bo już coś tędy szło i siknęło, więc trzeba postać, powąchać, poryć nosem i na koniec poprawić swoim siknięciem :))) Tylko ja nie pomyślałam, jaki mróz na dworze, brrrr... Po kilkunastu metrach poczułam, że zaraz ręka ze smyczą mi odpadnie. Następny w kolejce był nos, który aż dziwne, że mi nie odpadł. Całe szczęście Bobek nie jest wymagający, nie chodzi na długie spacery - sam zawraca codziennie w tym samym miejscu. Nie to co Magnus, spacery z nim to było codziennie kilka kilometrów.
Na dworze było już minus 13 stopni!!! W nocy chyba doszło do -20!
Efekt spacerku był taki-szybka, gorąca kąpiel i do łóżka, a od 5 rano zaczęło się - dreszcze, z nosa cieknie jak z kranu, bleee... pewnie na trochę mnie położy do łóżeczka. Pech, że akurat wczoraj odjechał brat, który dobrowolnie i chętnie zabierał Bobka na spacerki...

wczoraj do południa- nadprogramowy spacer Bobka z moim bratem, który wybrał się fotografować zimowy krajobraz

...a mnie się marzy wiosna i moje ulubione kwiaty... 












z niecierpliwością czekam na ciepełko i słoneczko :)

pozdrawiam
Amisza

środa, 13 marca 2013

habemus papam

Moja pierwsza myśl,kiedy pojawił się publicznie? Współczuję mu. Tak po ludzku,szczerze... Bo dziś tłumy wiwatują, ale i w tłumie człowiek jest samotny. Trudno być papieżem, w czasach gdy kościół jest zewsząd wyszydzany. Ujął mnie prośbą o modlitwę za niego, słowami módlcie się jedni za drugich...
No i to imię- Franciszek. Super! I jezuita! Mam ciepłe wspomnienia z czasów, gdy byłam w oazie, właśnie u  jezuitów. To są oczywiście tylko moje prywatne uczucia. Ja się  cieszę, że już od jutra będzie w kościołach wymieniane jego imię- "...razem z naszym papieżem Franciszkiem..." Życzę Naszemu nowemu Papieżowi wielu łask i sił na tę trudną drogę!



dobrej nocy!
Amisza

potrzebny domek dla cudnej koteczki

Wisia, piękna koteczka, pilnie potrzebuje swojego stałego domku.
Moze znajdzie się ktoś kto ją pokocha na zawsze?
Na pewno Wisia odwdzięczy się całym swoim serduszkiem!!!







Historię Wisi i wiele ciekawych informacji oraz zdjęć znajdziecie TUTAJ
Proszę, zajrzyj, pomóż!!!

pozdrawiam
Amisza

wtorek, 12 marca 2013

ptasia stołówka

Tak wygląda każda zima za moimi oknami :)
W środku domu każdy parapet okupowany jest przez futerka bacznie obserwujące ptasie posiłki i tylko Miszka wydaje z siebie śmieszne, gardłowe skrzeczenie....

smacznego!







niedziela, 10 marca 2013

za oknem znowu biało...

Sypnęło śniegiem i sypie nadal. Brrrr... zrobiło się zimno a już było tak pięknie! Wracają żurawie, koty już zaczęły sezon wiosenny, wylegując się w słonku na daszku przy pergoli, już topił się lód na oczku.... ech, trzeba znów przeprosić się z szuflą  i odśnieżać - a już miałam ją schować i pożegnać zimę;)
Ale do rzeczy, ponieważ zaniedbałam fotki z dekoracjami kwiatowymi (śmierć mamy, pogrzeb, wiele innych spraw) a śluby przypadały akurat przed i po pogrzebie, to w wolnej chwili nadrobię zaległości i wstawię fotki.
Dziś przy okazji nawrotu zimy i nastroju snieżno- białego za oknem, przypomniałam sobie o dwóch stroikach, które zrobiłam Rodzicom na grób- na święta.
Wianek i choinka, w ulubionych kolorach Mamy...

 
 
pozdrawiam cieplutko!
Amisza

piątek, 8 marca 2013

oszust na Allegro

No i w końcu i mnie sie taki trafil... wrrrr... choć zakupy na Allegro robie od bardzo dawna.
Za 3 dni minie miesiąc, jak kupiłam towar, tego samego dnia przelałam pieniadze- przez PayU i nadal czekam. Na wiadomości z zapytaniem dlaczego to tak długo trwa, nie odpowiada! Na mail z ostrzeżeniem, że jesli do końca tego tygodnia nie dostane przesyłki wystawiam negatyw i zglaszam sprawę na Allegro, również cisza... a zauważyłam, że loguje sie na swoje konto, więc wiadomości otrzymuje!
Choć jestem z gatunku tych, co to są w gorącej wodzie kąpani i delikatnie mówiąc szlag mnie trafiał, gdy inne towary zamówione tego samego dnia dotarły szybko - dałam mu czas, bo przecież różnie bywa- moze zachorował, może wyjechał, może nie ma netu... no ale wtedy by się logował na swoje konto, prawda?
No to czas litosci minął;(
Tylko nie wiem co teraz. Oczywiście mega negatyw! Rozpoczynać spór wg procedur Allegro? Ale trzeba go zamknąc przed zlożeniem skargi pisemnej a skoro on to olewa i nie odzywa się? Pisać od razu skargę, wraz z kopiami maili i przelewu pieniędzy?
Miał ktoś już podobny problem?
Kwota co prawda niewielka - 40 zł, ale choćby jakieś jedzenie dla futerek by za to było.
No przecież płazem mu tego nie puszczę ;(((
Widziałam, że druga osoba, która też tę sama rzecz zamówiła, wpisała juz komentarz, że to oszust, a więc nie jestem jedyna... choć dotąd miał same pozytywy.
Oj, chyba od tej pory będę kupować tylko jeśli będzie opcja "platność przy odbiorze", troche droższa opcja, ale sprzedającemu przynajmniej zależy, bo kasy nie budiet póki towaru nie wyśle!!!

poniedziałek, 4 marca 2013

przesyłka dla Miszy


Przesyłka z nagrodą za III miejsce w konkursie u Jasnej dotarła już w ub. tygodniu.  Czekałam cierpliwie z nowym postem, aż uda mi się zrobić jakieś fotki, ale w końcu poległam! Moje koty ogarnęło chyba przesilenie wiosenne i właśnie teraz, gdy słońce za oknem, one zapadły w letarg...
zobaczcie sami

- Miszkaaaa, prezent dostałeś! 
- nie mam siły wstać, już wygodnie leżę w swojej "misce"
 -oczy mi się same zamykają
 - ale chodź, zobacz...
- myślisz, że tak łatwo stąd wyjść????
 - łapki umyję...
- brzuszek umyję....
pogadamy innym razem! daj spać
 niedziela
dorwałam go między jedną drzemką a drugą
 - przybyłem, zobaczyłem.... wracam spać
 jedyny w tej rodzinie futrzak z mega energią- Bobek, czyli Morris
- o rany, ale fajneeeee
 - nie oddam!!!!
 - ten kot jakiś dziwny... woli spać, a tu taka fajna zabawa

i to by było na tyle... od tej pory chyba Bobek będzie zgłaszał się do konkursów;)))


Jeszcze raz gratulujemy kotkom, które zwyciężyły (również czarnulkom- sic!) i serdecznie dziękujemy za wszystkie oddane na Miszę głosy. Podziękowania również dla Krysi za konkurs i pracę włożoną w jego przygotowanie.
Dziękujemy!!!!


Image and video hosting by TinyPic

piątek, 1 marca 2013

mętlik w głowie...



Wczoraj odebrałam list z Niemiec. Długo oczekiwany. Pół roku.
Od przyjaciółki Mamy. Ona i jeszcze jedna pani przyjechały do Mamy w odwiedziny, były koleżankami z lat szkolnych. W kopercie były zdjęcia zrobione w piątek, przed ich odjazdem. W poniedziałek o północy Mama zmarła.
Długo czekałam na te zdjęcia. Ostatnie zdjęcia MOJEJ Mamy...a teraz nie mogę ich obejrzeć. Boję się.
Co tam znajdę? Czy zobaczę coś w oczach Mamy, co mi powie- mogłaś się domyslić... mogłaś rzucic wszystko i przyjechać, mogłaś mi pomóc, mogłaś mnie uratować...
Boże, dlaczego to takie trudne...
Czy to przypadek, że zdjęcia nadeszły własnie teraz? Przyjaciólka pisze, że nie mogła się zdobyć na wywolanie, bała sie bólu jaki wróci, gdy je obejrzy...

Mamuś, czy chciałas mi zrobić ostatni prezent urodzinowy i dlatego zdjecia nadeszły wlasnie teraz??????
kochana moja... a to tak boli!!!


Image and video hosting by TinyPic

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...