wczoraj w domu było tak zimno, że piec się uruchomił! o, jak przyjemnie było przytulić się do kaloryferka:)
nawet koty same zameldowały się na noc- byłam w szoku chcąc je wołać wieczorem z ogrodu...
Patrzę a tu- jeden na parapecie nad kaloryferem, drugi pod kaloryferem, trzeci na szafie, czwarty... już w łóżku :)))
Super leżakowanie!!!
OdpowiedzUsuńMy tez się z kociastymi wczoraj przytulaliśmy, jakos wyjątkowo chłodny wieczór. Uwielbiam jak kociaki robią za kaloryferki :-))))
OdpowiedzUsuń