Witajcie w niedzielne przedpołudnie :D
Za oknem śniegu mniej niż zero, nadal pochmurno, szaro i byle jak. Gdzie jest zima???
pewnie pojawi się na Wielkanoc...
mój kocyk nadal "się robi" ;)
po zrobieniu wszystkich kwadratów, zmagałam się z ułożeniem ich kolorystycznie
niestety wkrótce okazało się, że "kocyk" będzie solidnych rozmiarów kocem- kwadraty nie zmieściły się na stole
kiedy chciałam już je zszywać, doznałam olśnienia, że każdy z nich musi być wykończony ciemnoszarą włóczką, tą którą będą zszywane.... wrrr. Ta praca nie była już taka przyjemna, kilka wieczorów obszywałam półsłupkami prawie 200 kwadratów. Włóczki zabrakło, trwały poszukiwania w sklepach. W końcu się udało!
Pozostaje zszyć wszystkie i będzie kocyk. Na razie roboczo testowała go Matylda :)
Jak wiadomo wszystko co nowe przyciągnie kota :D
miłej niedzieli życzę wam wszystkim!
Mnóstwo pracy :)
OdpowiedzUsuńZima jest chyba za kołem podbiegunowym i już jej się nie będzie chciało przybywać na Wielkanoc, mam nadzieję :)
Amisza ja poproszę trochę Twojej cierpliwości ^^
OdpowiedzUsuńMam podobnie jak Matylda kiedy chce mi się spać, tzn. nie ważne gdzie, ważne żeby było wygodnie ;)
Podziwiam za cierpliwość.Kocyk bardzo pracochłonny.ale będzie piękny.Pozdrawiam cieplutko.Matylda urocza.
OdpowiedzUsuńAle tego dużo :-)))
OdpowiedzUsuńI jak zwykle koeteczek musi przeprowadzić kontrolę czy jest wszystko prawidłowo wykonane :-)
Jaki piękny... Wspaniale będzie wyglądał, gdy połączysz wszystkie elementy :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
A nie szybciej by było łączyć szydełkiem, ja kiedyś tak łączyłam bo nie cierpię zszywania.Iza
OdpowiedzUsuńoczywiście, ze łączyć będę szydełkiem :) ale żeby to jakoś wyglądało musiałam tym kolorem najpierw obrębić każdy kwadracik. Samo połączenie innym kolorem raczej by nie było ładne ;)
Usuńdziękuję za każdy miły komentarz ♥ jak tylko odsapnę chwilkę powrócę do zszywania kocyka :)
OdpowiedzUsuń