ażurowy szal i czarny kot dla kontrastu

Skończyłam robić szal i czapkę na prezent świąteczny dla koleżanki. Wiele jej i jej Rodzinie zawdzięczam.
Zresztą przez 12 lat  sąsiedztwa i znajomości połączyło nas dużo wspólnych spraw, zaprzyjaźniliśmy się- m.in. to ona z mężem wiozła mnie w nocy do szpitala, gdy dowiedziałam się, że Mamę zabrała karetka...żadne z nas nie wierzyło, że Mamy już nie będzie...

komplet zrobiłam z ciepłej włóczki Angora Ram

 Misza towarzyszył mi podczas całej pracy, szczególnie lubił łapać i gryźć żyłkę od drutów
gdy szal był wystarczająco długi, wreszcie posłużył mu jako kocyk;) mruuuczenia było co niemiara

 a to wzór na moim czarnym szalu

jak widać wzór jest banalnie prosty