Ulżyło mi, bo sama sobie się dziwię dlaczego porwałam się na taką pracochłonną robótkę. Koc jest duży, ma rozmiar 150 x 170 cm, bardzo ciężki. Ostatnie prace mocno dały mi się we znaki- nadgarstki i palce zaczęły boleć już na sam widok koca ;) Jedno jest pewne- w najbliższym czasie nie wezmę szydełka do ręki :D
Na razie kocyk jest mega przyciągaczem kotów. nie wiem czy to jego urok, czy zapach nowości. Gdy tylko siadałam z nim i chciałam szydełkować, natychmiast wtulały się w niego koty, skutecznie wstrzymując pracę- bo przecież nie wyciągnę koca spod śpiącego kotka, albo kotka zakopanego w koc. Takiego kota nie wolno ruszać! Praca może zaczekać:D
A teraz kilka słów o kosztach.
Koc zrobiłam z jednej z najtańszych włoczek. 1 motek to koszt 7,50 zł w pasmanterii. Zużyłam 13 motków na kwadraty i 3 motki ciemnoszarego na połączenie i obszycie. Całość wyniosła więc 120 zł.
Wcale nie tanio, a przecież nie liczę tu robocizny. Nawet nie umiałabym wycenić włożonej w to pracy.
Rękodzieło jest bardzo drogie. Niestety. Nie można dziwić się, że takie ręcznie robione rzeczy zalegają na półkach.
a to moje dzieło :D
W przygotowaniu (już rozpoczęte) dwie poduszki do kompletu, ale najpierw muszę zatęsknić ponownie za szydełkiem ;)
na zakończenie jeszcze o tym co doskonale wiedzą miłośnicy kotów
możesz kupić pięć drapaków, dziesięć koszyków, piętnaście legowisk, multum innych budek, domków itp. a twój kot i tak wybierze ......... karton!
do miłego!
Wielkie słowa uznania za wykonanie i cierpliwość.Kocyk śliczny i wartość jego jest bezcenna.Pozdrawiam cieplutko i dużo głasków dla koteczków.
OdpowiedzUsuńWspaniały koc! Zakochałam się w Twojej wersji... doskonałe kolory i idealnie wykonany :-)
OdpowiedzUsuńDla mnie to mistrzostwo świata.
Pozdrawiam serdecznie.
dziękuję wam za miłe słowa :D pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKoc rzeczywiście robi wrażenie, takie narzuty zazwyczaj są po kilkaset złotych ale coś takiego nadaje klimat całej sypialni. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKoc jest przepiękny :D
OdpowiedzUsuńJa jestem zakochana w Miszy ♥ ;D