Obserwatorzy

piątek, 18 marca 2016

inwazja królików

o cudnych króliczkach Maileg i Tildach słyszał już pewnie każdy. Te przecudnej urody zabawki i mnie zawróciły w głowie. Najpierw próbowałam uszyć ręcznie Tildę. Ręcznie, gdyż moja maszyna na co dzień wyniesiona i schowana jest w letnim pokoju na górze i nie chce mi się z nią biegać po schodach, rozstawiać itp. Przyznam, że nie przepadam za szyciem, za rozkładaniem całego kramu i bałaganem w pokoju. Jednak przyszła i na mnie chęć na królika :) a jak już coś raz wpadnie do głowy, zaczyna męczyć i męczyć. Przyniosłam więc moją maszynę i zaczęłam tworzyć ;)
Z ogromnym trudem mi to przyszło, ale jestem zadowolona z efektów i mogę powiedzieć śmiało- brawo ja :D

przedstawiam swoją pierwszą "tildową" królisię - oto Charlotta, wzrost 43 cm, rumiana i wiosennie radosna :)







do towarzystwa Charlotta otrzymała kolegę - chudego Albercika :)
Albercik ma na sobie ręcznie robiony golf z moheru, zaszalałam ;))))










przepraszam za ogrom zdjęć, ale nie mogłam się powstrzymać :)
w przygotowaniu są jeszcze dwa kitajce, na razie niestety golusieńkie, bo uszycie takich mini ubranek jest dla mnie ogromną męką.
Postaram się wkrótce pokazać jak zrobiłam sweterek Albercika i z jakich wzorów korzystałam.
Dziękuję każdemu kto dotrwał do końca tego wpisu :D

pozdrawiam
Image and video hosting by TinyPic

2 komentarze:

  1. Wielkie brawa.Pani królikowa i Albercik super.Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne te króliki :) nic im nie brakuje i wcale nie są gorsze od moich a może nawet i lepsze :)))

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz swój ślad na moim blogu! Dziękuję za każdy komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...