Obserwatorzy

sobota, 5 marca 2016

trzeci rok z cukrzycą



Zaczęliśmy właśnie trzeci rok z cukrzycą. Szału nie ma, Misza wciąż z wysokimi cukrami. Nie umiałam i nie umiem mu pomóc :/ Skutecznej pomocy znikąd, choć mamy wsparcie wspaniałej osoby. Kiedy wszystko się zaczęło, weterynarz powiedział, że przed Miszą góra 3 lata życia, a my właśnie weszliśmy w trzeci rok.
Mam to ogromne poczucie bezsilności i wyrzuty sumienia, bo przecież to z mojej winy tej choroby się nabawił. Miłość potrafi zaszkodzić.
 No i żeby nie było za dobrze, bo nie może przecież być, wrrr, nie ma w sprzedaży naszych strzykawek do insuliny. Taki surprise od producenta :((((
Jakiś dół wczesnowiosenny mnie dopadł. Zwierzaki chorują, starzeją się, odchodzą... Nie ma już Kuby, nie ma Maciusia... Miszka ciężko chory, Matusia wciąż walczy z okropną alergią...
Bywają chwile ciężkie,ale kto z nas ich nie ma? czasem tylko chciałabym wyrwać się na dzień, dwa dokądkolwiek, bo ponad dwa lata nie opuściłam domu dalej niż na zakupy i na grób rodziców. Nie mogę sobie pozwolić na wyjazd, bo przecież Misza musi dostać rano i wieczorem zastrzyk, a jeśli nie ja to kto? I tak miłość nas trzyma przy sobie, tak już do końca...

2007 rok Matylda z Miszą ,
nie do wiary ... 

duży kotek...

                                                              duży i gruby ...



 

Image and video hosting by TinyPic
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi, że zostawiasz swój ślad na moim blogu! Dziękuję za każdy komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...