Obserwatorzy

sobota, 11 października 2014

urzędowe potyczki cz.3 - czy ja śnię?

witam każdego kto tu zagląda :)
pamiętacie mój wpis  urzędowe potyczki cz.2? Napisałam go po śmierci Mamy, załatwiając sprawy spadkowe. Można o tym przeczytać tutaj http://zakatekpodkocimaniolem.blogspot.com/2013/05/urzedowe-potyczki-cz2.html
MINĘŁY DWA LATA....
 dwa lata od przyjęcia spadku, od zgłoszenia dokumentów w US, od zapłacenia podatku!
W piątek znajduję w skrzynce pocztowej wezwanie do US!!!
"Naczelnik Urzędu Skarbowego w X. wzywa panią do złożenia zeznania podatkowego o nabyciu rzeczy i praw majątkowych/ informacji wyjaśnień/ dla celów podatku od spadku i darowizny w terminie 7 dni.......po zmarłym  A i B (czyli po rodzicach - dop. własny)
Mogłoby to nie dziwić, gdyby wezwanie było z urzędu z miasta rodziców , w którym składaliśmy zeznania. Takie są przepisy, że rozlicza się spadek w US odpowiednim do miejsca zamieszkania spadkodawcy.
Miasto X jest miastem, w którym przyjmuje notariusz u którego załatwialiśmy przyjęcie spadku! Tylko tyle! 100 km od miasta moich rodziców!!!
To on w swoim mieście składa dokumenty i zgłasza do US. A co to ma do nas?
Zupełnie tego nie ogarniam! w dobie komputerów, baz danych itp. ja mam jechać do innego miasta i co? pokazać papierek, że zgłosiłam to w oDPOWIEDNIM URZĘDZIE, w ODPOWIEDNIM CZASIE, że złożyłam ODPOWIEDNIE DOKUMENTY??? I po to brat ma jechać 100km?
no nie ogarniam!
A jeśli ktoś ma wujka notariusza na drugim końcu Polski i on spisze mu dokumenty? A jeśli ktoś załatwił sprawy spadkowe i wyjechał za granicę? wrrrr...
I jeszcze jedno pytanie- czy takie wezwanie nie powinno być dostarczone listem poleconym, za potwierdzeniem odbioru? nasze zostały wysłane zwykłym i wrzucone do skrzynki!
cała jestem w nerwach, nie mam nawet ochoty być grzeczna i miła gdy tam pójdę!
może ktoś zna dobre techniki relaksacyjne? bo ostatnio aż ciśnienie mi skacze!

spokoju życzę!
niech Was omijają takie absurdy!

4 komentarze:

  1. Niestety czasami coś się wlecze i nie wiadomo dlaczego. Nie wiem czy to wina prawa , jak to niektórzy mawiają czy ludzi, którzy tak pracują. Szanują swoją prace wiec rozwlekają by robić to jak najdłużej i przy okazji uprzykrzają innym życie. I tak to wygląda w dobie komputeryzacji. Życzę załatwienia spraw bez nerwów:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może zadzwoń tam po protu. Zazwyczaj da się wszystko załatwić mailem, faxem, telefonem. Może i tobie si e uda... Tego ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może obrażę urzędników ale oni są bardziej papiescy niż papież.
    Nie korzystają z techniki bo przenieśli się w początki XX wieku.
    Mam nadzieję, że szybko załatwisz swoje sprawy.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Współczuję Ja bym wysłała pocztą ksero albo emailem .Powinno być poleconym za potwierdzeniem odbioru .Bajzel wszędzie

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz swój ślad na moim blogu! Dziękuję za każdy komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...