Obserwatorzy
środa, 31 lipca 2013
minął rok...
Wczoraj o północy minął rok od śmierci Mamy... Dziwny to czas, niby rocznica, ale przecież przez cały dzień ub. roku nie działo się nic złego! Właściwie to dopiero od północy wróciły przeżycia- telefon, że zabiera Ją karetka, szaleńcza jazda 100 km z myślą, że zostanie w szpitalu a ja z Nią... Żadnej mysli, żadnego przeczucia, że przyjadę a Jej juz nie będzie! Dopiero dziś na nowo przeżywam te chwile, myślę- o tej porze wybierałam ubranie dla mamy, teraz załatwiałam sprawy w szpitalu, potem USC, zakład pogrzebowy itp. I nadal nie mogę uwierzyć! Nie potrafię przeżyć żałoby, jestem w szoku, że minął rok. Ktoś mnie niedawno obgadał, że chodzę na czarno. "po co, wystarczy tylko troche, a nie rok itp." i padły słowa, których nie cierpię - "żałobę ma się w sercu" Prawda! Ale czy mając głęboką żałobę w sercu, chce mi się kolorowych ciuchów? Moje serce krzyczy, że jest mi źle, ża nadal cierpię. Czy powinnam podddać się głupim ludziom, "by nie gadali?" Nie wyobrażam sobie, nagle odciąć się od wczoraj i dziś zacząć ubierać się na kolorowo. Czy nie może każdy sam wybrać co mu serce dyktuje? Niejedna osoba nie nosi żałoby, inna tylko trochę, a ja nie jestem gotowa! Przecież to serce dyktuje czy nadszedł czas pogodzenia się ze stratą. Mój nie nadszedł... ale ja ponoć wg niektórych jestem dziwaczką...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czyń tak jak Ci serce dyktuje.
OdpowiedzUsuńdziękuję za zrozumienie! Właśnie tak zamierzam postapić, serce samo mi podpowie czy juz jestem gotowa
UsuńWitaj, pierwszy raz u Ciebie goszczę i od razu post , który chwyta mnie za serce...
OdpowiedzUsuńOd śmierci mojej ukochanej mamy nie minęły jeszcze dwa miesiące i przyznam, że rysa w moim sercu jest tak głęboka, że z trudem mogę o tym mówić/pisać....
Pisałam maly post u mnie, jeśli masz ochotę przeczytać:
http://arcadiakobiet.blogspot.com/2013/06/usmiech-z-nieba.html
Rozumiem Cię... i mocno, mocno przytulam.
witaj aldia arcadia! Przytulam Cie mocno, z całego serca. Tak szczegolnie bliskie są mi osoby w żałobie! Bardzo Ci współczuję, i tak doskonale wiem co czujesz...
OdpowiedzUsuń