Obserwatorzy

poniedziałek, 26 stycznia 2015

14 kolorowych kotków - granny squares cz.1


Nawiązując do mojego poprzedniego postu-
 ostatnie dni minęły mi na niemyśleniu, żeby nie oszaleć.
Czarnowidztwo, złe samopoczucie, mega dół, to wszystko sprawiło, że jedyne na co miałam siły to usiąść z szydełkiem w ręku i dziergać. 
Wtedy nie myślę.

Znalazłam resztki  moich kotków :D ( a jakże u mnie nawet włóczka musi być kocia :D)
Już dawno planowałam zrobić coś z babcinych kwadratów - granny squares. W domu babci i moim rodzinnym były poduszki z kwadratów z różyczkami, pewnie taką też zrobię. Tych rodzinnych nie udało mi się znaleźć, pewnie mama już się ich pozbyła.
W internecie jest takie mnóstwo cudnych rzeczy zrobionych z kwadratów, do wyboru, do koloru.
Ja i mój wisielczy humor nie byliśmy gotowi na bardzo kolorowe kwadraty (czyli każdy rząd inny kolor). Wybrałam 14 kolorów włóczki Kotek- 13 kolorów na kwadraty: biały, ecri, beż, oliwka, szary, granat, niebieski, jasnoniebieski, seledyn, jasny turkus, ciemny turkus, brąz i stalowy. Na połączenie kwadratów dokupiłam Kotka w kolorze ciemnoszarym.

moje kwadraty są jednokolorowe- jeden kwadrat = jeden kolor
kwadratów powstało 15 z każdego koloru, czyli razem zrobiłam 195 kwadratów
robiło się je bardzo szybko i miło, średnio wieczorem powstawało ponad kilkadziesiąt kwadratów, także nawet nie wiem kiedy je zrobiłam :D
czekają teraz na obszycie i połączenie ciemnoszarym kolorem
w międzyczasie zaczęłam robić poduszeczki w tych kolorach- jedną całą z dużego kwadratu i jedną wzorem falistym
więcej o postępach w pracy w następnym wpisie :)
oto babcine kwadraciki w mojej wersji





 i jeszcze Miszka, który przypomniał sobie po latach o drapaku
 
I Matylda ostatnio rozgoszczona na komodzie

dziękuję każdemu kto tu zagląda
dziękuję za wsparcie po ostatnim poście! dziękuję kochane ♥


 do następnego wpisu!

Amisza


4 komentarze:

  1. Jak ja lubię takie robótki, podczas których nie myślę o problemach... Czyli muszę dokupić motki i zacząć dziergać kwadraty... a tym samym spełnić swoje marzenie o kocu własnoręcznie zrobionym :-)
    Cudne kolory wybrałaś - bardzo jestem ciekawa, jak je połączysz :-)
    Trzymaj się Kochana.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam Twoje kwadraciki i juz zazdroszczę pięknego kocyka i poduszek.Od dłuższego czasu nie mogę sie zmobilizować do prac szydełkowych .Brak weny twórczej i nastroju.Człowiek jak wpadnie w podły nastrój to nie moze się jakoś wyrwać z tego stanu.Pozdrawiam serdecznie i życzę poprawy nastroju.Dla kociaków buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. To chyba ta pogoda tak wpływa na ludzi.
    Ja też jestem w jakimś takim dziwnym humorze.
    Pomysł jest taki kolorowy ,że chyba zszywaj kwadraciki
    i może humor Ci się polepszy :-)

    Głaski dla koteczków, dużo głasków :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uważam że szydełkowanie jest właśnie świetne na wszystkie doły i takie klimaty. Intuicyjnie znalazłaś sobie "lekarstwo". Matylda jest podobna do mojej Claire :)
    Moja mama zrobiła kiedyś taką poduszkę z kwadratów dla mojego poprzedniego kota Ernesta, spał na niej jak był już bardzo chory, teraz mam na pamiątkę :D

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że zostawiasz swój ślad na moim blogu! Dziękuję za każdy komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...