Tradycyjnie na chwilę przed Bożym Narodzeniem dopadło mnie mega przeziębienie. Wykorzystałam ten czas na powrót do robótek szydełkowych:)
pierwsza serwetka- owalna, powstała z szablonu znalezionego w necie. Ładnie wygląda na orzechowej komodzie.
Druga - to już moja wariacja z poprzedniego szablonu, po prostu potrzebna mi była okrągła duża serwetka
dziś skończyłam jeszcze jedną, ecru, ale jeszcze nie jest wykrochmalona, ciekawe jaki będzie efekt końcowy
woooowww!!!! a można taką zamówić u Ciebie :D
OdpowiedzUsuńwspaniałe dzieła!!!!!!!!!!
kochana tobie nie mogę odmówić:))))
OdpowiedzUsuń